czwartek, 30 stycznia 2014

GOT7

Dzisiaj postanowiłam zrobić post poświęcony jednym z nowo debiutujących zespołów- GOT7. Wydaje mi się, że chłopaki swoim pierwszym singlem Girls Girls girls podbili serca naprawdę wielu dziewczyn, a przynajmniej takie odnoszę wrażenie- za każdym razem kiedy piszę do jakiejkolwiek kpoperki i pytam się jej jaki jest jej ulubiony zespół, albo czy słuchała kiedys GOT7, coraz częściej pada odpowiedź że ich uwielbia.
No coż, mimo że debiutancki singiel za pierwszym razem nie przypadł mi do gustu, teraz nie mogę przestać go słuchać! Ale żeby wszyscy wiedzieli o czym mowa:


Tak więc o ile słyszałam lepsze piosenki, o tyle moją uwagę przyciągnął układ chłopaków. Też nie należy do najbardziej skomplikowanych, ale zrobił na mnie wrażenie.
Zespół został założony przez JYP Entertainment w 2013r, a ich debiut nastąpił pięknego dnia 16 stycznia 2014. Czwórka z 7 członków GOT7 rywalizowali z trainee YG Entertainment, znanymi jako Team A, czyli Winners.

Tym razem JYP zaszalało- GOT7 to ich pierwsza hip hopowa grupa jaką założyli. Chłopcy, przynajmniej teoretycznie mają się charakteryzować trickami przypominającymi sztuki walki. Hm, czy ja wiem czy jest ich tak dużo? Znaczy zgadzam się, w teledysku zobaczymy niesamowity pokaz przypominający akrobatykę (który jest zdecydowanie jednym z moich ulubionych momentów ever)- 3:44- 3:50....
No ale ogólnie układ jest całkiem fajny. Już na pierwszy rzut oka piosenka śmierdzi egoizme, szczególnie zdanie "Girls Girls Girls they love me", ale mi osobiście to nie przeszkadza- no bo jakby się głębiej zastanowić, to dziewczyny faktycznie ich kochają, prawda? ;)
Zostawmy jednak tą piosenkę w spokoju. Inną, która zrobiła na mnie pozytywne wrażenie to piosenka "Follow Me", niestety tylko w wersji audio:


Mimo że od samego początku skojarzyła mi się z wesołą piosenką którą śpiewają dzieci w podstawówce albo w przedszkolu (a szczególnie niektóre momenty), zawsze jak tylko ją słucham uśmiecham się. To właściwie właśnie dzięki niej zaczęłam się bardziej interesować GOT7 i mam zamiar nauczyć się ich rozróżniać (jak tylko będę miała czas oczywiście ;)).


Skupmy się na członkach tego młodego boybandu. .
Zacznę od maknae line, bo to oni zawsze najbardziej mnie interesują ;)
Najmłodszym członkiem zespołu jest YugYeom (Kim Yu-gyeom), urodzony 27 listopada 1997r (jak dla mnie- idelnie ;) ). Oprócz maknae jest także głównym tancerzem i raperem.
Drugi w kolejności, także z rocznika 1997, urodzony 2 maja, pochodzący z Tajlandi BamBam, którego prawdziwego imienia nie potrafię wymówić ;) jeśli ktoś chciałby spróbować swoich sił, oto ono: Kunpimook Bhuwakul. ;) powodzenia.
Przejdźmy dalej, do rocznika 1996.
Urodzony 17 września Youngjae (Choi Young-jae), jest głównym wokalistą.
Następnie mamy aż trzech członków z 1994 roku.
Zaliczają się do nich Jackson (Jackson Wang Ka-ye) , urodzony 28 marca i pochodzący z Hong Kongu. Jest głównym tancerzem i raperem. Następnie poznajmy Jr. - nadal nie za bardzo rozumiem, dlaczego ma taki sam pseudonim jak jeden z członków NU'EST, ale to nie ja to ustalam. W każdym razie Jr, a raczej 
Park Jin-young urodził się 22 września. Główny wokalista i tancerz.
Przedostatnim członkiem jest JB (Im Jae-bum) i nie, to wcale nie Justin Bieber (ej serio, mógłby mieć inną ksywkę., rozumiem że to inicjały, ale no...) cóż, nie ważne. Urodziny ma 6 stycznia i jest liderem GOT7, a oprócz tego głównym wokalistą, tancerzem oraz odpowiada za visual...chociaż "odpowiada" to nie jest chyba trafne słowo...no, wiecie o co chodzi.
Ostatni członek, urodzony w USA w 1993r to Mark (Mark Yi-En Tuan). Główny raper,tancerz i wokalista.

Jak wcześniej wspominałam, nie znam jeszcze chłopaków z GOT7, więc nie będę wrzucać ich podpisanych zdjęć, żeby się nie pomylić. Żeby jednak nie było tak nudno, oto kilka fotek zespołu ;)








Mam nadzieję, że post wam się podobał :) Piszcie w komentarzu co sądzicie o GOT7!
Dziękuję za wejście <3

sobota, 25 stycznia 2014

Dziecko z gwiazd

Kiedy myślimy o Azjatach, zazwyczaj zwracamy uwagę na to,że naturalnie mają oni, oprócz innych charakterystycznych cech, ciemne oczy. Co jednak powiedzielibyśmy, gdybyśmy spotkali Chińczyka, który urodził się z pięknymi, jasnoniebieskimi oczętami? Myślę że wielu z nas zdziwiłoby się. 
Ostatnio oglądałam film o pewnym chłopcu, pochodzącym z pewnej chińskiej wioski. 
Czym się wyróżnia do tego stopnia, że nakręcono o nim film (a raczej dokument)?

Nong Youhui ma piękne niebieskie oczy, które prawie nie występują u Chińczyków. Ale nie tylko nienaturalna barwa tenczówki robi wrażenie. Jego ojciec zauważył, że oczy chłopaka także świecą w mroku, podobnie jak ślepia kota, przez co może on widzieć w ciemności.
Przeprowadzano eksperymenty, aby sprawdzić czy to prawda- dawano chłopcu kartki z napisanym tekstem(którego on wcześniej nie widzał), a młody musiał to przeczytać- nie popełnił ani jednego błędu.
Youhui stał się szybko dość popularny w internecie, a interanuci na wyścigi próbują wyjaśniać jego fenomen. Jak można się spodziewać, niektóre komentarze na forach są co najmniej dziwne, jak np twierdzenie, że Chińczyk jest hybrydą człowieka oraz obcego...


Jednak niektórym internautom daleko do ekpertów. Naukowcy próbują podejść do tego w racjonalny sposób, ale wśród nich także krążą różne historie. Mimo to, postanowili potwierdzić zdolności chłopaka, nazywanego przez nich "dziecko z gwiazd". Pokazywali mu w ciemności różne karty- podobnie jak w przypadku liter, rozróżnił je bezbłędnie.
Mimo, że zdolność z pewnością jest  przydatna, bliscy chłopca są trochę zaniepokojeni. Lekarze mówili im, że młody z tego wyrośnie i oczy mu pociemnieją, jednak tak się nie stało.
Okazało się, że jego oczy działają tak jak oczy kota - w tylnej części posiadają specjalną warstwę działającą jak lustro. Skupia ona nawet najdrobniejsze światło, co w połączeniu ze zwiększoną wrażliwością na promieniowanie ultrafioletowe pozwala im widzieć dobrze w niemal całkowitej ciemności. Powoduje ona też, że oczy tych zwierząt niejako same świecą


______________________
źródła: http://niewiarygodne.pl/kat,1031983,page,2,title,Jego-oczy-swieca-w-ciemnosciach-Poznajcie-chlopca-z-gwiazd,wid,14204653,wiadomosc.html?_ticrsn=3&smgajticaid=612160#czytajdalej, http://singularityhub.com/2012/10/10/chinese-starchild-alleged-to-have-x-men-like-cat-vision/,http://www.wykop.pl/ramka/1021075/w-chinach-odkryto-chlopca-ktory-widzi-w-ciemnosciach-ludzko-kocia-hybryda/

środa, 22 stycznia 2014

Kimono: Po świecie japońskich strojów

Znowu bardzo przepraszam, że na kolejny post musieliście czekać tak długo. Niestety nie mam jeszcze ferii, więc w ostatnim tygodniu musiałam poprawiać oceny i takie tam ;) wiadomo o co chodzi.
Ale nie ważne.
Dzisiejszy post, jak się można domyślić będzie dotyczył japońskiego kimona, a konkretniej jego styli, rodzajów i kolorów. Mam nadzieję że post wam się spodoba!


Przed kimonem było kosode, które noszono jako garderobę wierzchnią w XVIw. Nazwa kimono upowszechniła się dopiero później, bo w XIIIw. Warto pamiętać, że wszystkie tradycyjne kimona są szyte ręcznie, a tkanina jest specjalnie ozdabiana. W obecnych czasach tradycyjne kimona hand-made są dość drogie, więc coraz więcej Japończyków decyduje się-jeśli w ogóle- na zakup  go w zwykłym sklepie, prosto z produkcji masowej.
Wyróżniamy wiele rodzajów kimon, ale najogólniejszym podziałem są damskie i męskie. Przyjrzyjmy się im osobno:

KIMONO DAMSKIE
Jeśli ktoś myśli, że Japonki kiedy kupią kimono od razu są w stanie je z łatwością założyć i ewentualnie paradować po ulicach miast, są w wielkim błędzie, bo przeciętna japońska kobieta nie jest w stanie założyć go sama- typowe, tradycyjne kimono dla kobiet składa się z 12 elementów, a wszystkie powinny być dobrane w odpowiedni sposób. Nie mówię tu oczywiście o podróbach tego typu stroju, które znajdziemy nawet w naszych sklepach.


Aby założyć taki piękny ciuszek, trzeba skorzystać z pomocy specjalnie przeszkolonych zawodowców, więc nie jest dziwne że kimona nie ubiera sie na co dzień, tylko na specjalne okazje. Dodatkowo nie jest łatwo dobrać odpowiedni strój- jego krój, kolor i wzór zależy od wieku kobiety, stanu cywilnego, okazji...uff, skomplikowane. Dodatkowo tkanina zależy od pory roku.
Rzecz jasna, wszystko dotyczy "normalnych" japońskich kobiet. Gejsze muszą wbijać się w kimono codziennie! Nie wiem jak wy, ale ja bym chyba nie dała rady ;)
A co do kolorów kimona:  młode dziewczyny noszą je kolorowe, pełne najróżniejszych wzorów. Z wiekiem jednak, kiedy są już mężatkami, kolory stają się bardziej stonowane.



KIMONO MĘSKIE
Spokojnie, o męskich nie będzie tak dużo ;)
Pierwszą i istotną różnicą jest fakt, że nie są one tak różnorodne i kolorowe jak damskie.Typowymi kolorami są odcienie czerni, szarości, czasem brązu. Poszczególne kimona męskie różnią się jednak najczęściej wzorami i tkaniną z jakiej są wykonane. Na matowych tkaninach z których są wykonane, można zauważyć dekikatne wzory o nieco jaśniejszych kolorach. Do kimona, tak samo jak w przypadku damskiej wersji dobierane są geta, czyli drewniane sandały, oraz datejime,lub obi, czyli bawełniany pas którym obwiązuje się w pasie.


Kimona damskie można podzielić na wiele rodzajów, a dodatkowo można wyróżnić dodatki i poszczególne części stroju, ale nie chcę was zanudzić ;)
Ostatnią rzeczą którą chcę dodać jest fakt, że japońskie kimono wraz ze wszystkimi dodatkami może ważyć nawet 20kg! Wyobraźcie sobie że paradujecie po ulicy z czymś tak ciężkim...nie sądzę aby dla mnie była to wielka przyjemność. Myślę że to wszystko, co powinno się wiedzieć...oczywiście, można zagłębiać się w szegóły, ale nie zamierzam robić tego w tym poście(choć to nie znaczy, że nigdy o tym nie napiszę).
Mam nadzieję, że post się podobał ^^
Dziękuję za przeczytanie.



___________________
źródła: http://kraj-na-dalekim-wschodzie-japonia.blogspot.com/2012/04/kimono.html, http://www.podrozeblog.pl/kimono-tradycyjny-stroj-kobiet-w-japonii/, zdjęcia: grafika google

czwartek, 16 stycznia 2014

Muzan-e czyli japońska sztuka

Muzan-e, japońska sztuka znana jest też jako "Krwawe obrazki". Pomyślałam że, ponieważ nie pisałam jeszcze o japońskim malarstwie, to może być ciekawe. Mam nadzieję że wam też się spodoba.
Jest to kolekcja ukiyo-e, czyli drzeworytów wykonanych przez Yoshitoshi, pochodzących z XIXw. Przedstawiono na nich makrabryczne, krwawe sceny, akty zabójstw lub tortur w oparciu o wydarzenia hitoryczne.
Uwaga! Jeśli masz słabe nerwy, lepiej nie oglądaj zdjęć!

Mimo że większość dzieł przedstawia przemoc, w zakres muzan-e wchodzą też akty erotyczne, groteski japońskie. Wiem, że jest to dość dramatyczne, ale w sumie zaciekawiło mnie, kiedy pierwszy raz się z tym spotkałam. Muzan-e ma wpływ na wiele gatunków sztuki współczesnej, a jego gałąź, ero guo można znaleźć nawet w niektórych mangach oraz w wielu filmach japońskich, lub też zagranicznych artystów.
Jeśli ktoś uczy się japońskiego, orientuje się może, że w tym języku Muzan oznacza okrucieństwo lub zbrodnie.



 No dobra, ale po co w ogóle wykonywać tak okrutne makabryczne prace?
Artysta chciał tym sposobem wywołać ogólną panikę wśród ludności, kiedy po raz pierwszy oglądali jego dzieło. Przemoc pokazywana na płótnie była symbolem upadku społecznego i moralnego.
Nowoczesną kolekcję tego typu sztuki stworzył q 1988r artysta Suehiro Mauro, mangaka, wzorując się na XIX wiecznych oryginałach.


Muzan-e zawiera dużo symobli, które należy zinterpretować. Przykładowo, ten sam artysta o którym pisałam w poprzednim akapicie, stworzył prace o tematyce II wojny światowej- np o samobójstwie Hitlera.
Jeśli ktoś lubi japońskie horrory, po prostu musi o tym wiedzieć. Mam nadzieję, że chociaż trochę was zaciekawiłam ;)
Dziękuję za przeczytanie.

poniedziałek, 13 stycznia 2014

7MUST SEE:czyli co trzeba zobaczyć w Korei

Przepraszam że tak długo nie było postów~
W zamian za tak długie czekanie, dzisiaj coś dla tych, co mają zamiar wybrać się do Korei płd. Kilka ciekawych miejsc, w Seulu i nie tylko, których po prostu nie można przegapić!

1.Seoul Tower

Idealne miejsce na nocne spacery po Seulu. Dostać się do niej można na kilka sposobów, ale najlepiej wjechać na nią kolejką linową, bo oprocz podziwiania panoramy miasta można zrobić dużo ciekawych zdjęć. Podobnie jak na wieży Eiffel w Paryżu, Seoul Tower często odwiedzają zakochani, szczególnie kiedy chcą znaleźć spokojne, romantyczne miejsce.
Jeśli ktoś nie lubi tłumów turystów może odwiedzić tą budowlę w dzień, ale nocą widoki są dużo, dużo piękniejsze!




2.Rynek Namdaemun

Tradycyjny rynek w centrum Seulu. Idealne miejsce dla turystów, którzy szukają pamiątek, ponieważ można tu kupić pratycznie wszystko- tanie ubrania, sprzęt do gospodarstwa domowego, biżuterię, tkaniny, akcesoria, zabawki, sprzęt elektroniczny...itd. Znajdziemy tu tysiące sklepów zlokalizowanych w 30 wielopiętrowych budynkach, a także nieskończoną ilośc straganów, które otwarte są cały czas- tylko nieliczni sprzedawcy zamykają je w niedziele.




3. Pałac Gyeongbok

Najbardziej znany i najstarszy pałac królewski znajdujący się na północy Seulu. Po zwiedzeniu tej cudownej, XIV wiecznej budowli, możemy udać się do pobliskich muzeów: Ludowego Muzeum Narodowego oraz Narodowego Muzeum Pałacowego. Jeśli ktoś lubi spacerować, jest to idealne miejsce, aby przejść duże powierzchnie z naprawdę ciekawymi budowlami. Warto jednak zaopatrzyć się w mapę, bo na takich terenach naprawdę łatwo się zgubić!



4.Insadong

Jest to jedna z najsłynniejszych ulic w Korei płd. Znajduje się w samym centrum miasta. Idąc tą ulicą zobaczymy połączenie tradycyjnej kultury Korei z nowoczesnością. Dodatkowo wązkie uliczki zbudowane są na wzór tradycyjnej sztuki budowlanej.




5.Jaskinia Hwansun

Myślę że dużo z was było kiedyś w jakiejś jakini. Ja byłam kilkakrotnie. Schodząc do jej głębi, wydaje się nam że jesteśmy bardzo głęboko. Tymczasem koreańska Hwansun ma 6,2km głębokości i jest największą wapniową jakinią w Azji. Nie jest jednak w całości otwarta dla zwiedzających- mogą oni wejść zaledwie do 1,6km gdzie szerokość może sięgać od 20 do 100 metrów, a wysokość od 20 do 30 metrów. Żeby było ciekawiej, możemy tam zobaczyć kilka jezior, place, a nawet wodospady!



6.Lotte World

Po obejrzeniu pałaców, jaskin i muzeów, nadszedł czas na rozrywkę. Najlepszym miejscem (choć nie najtańszym) będzie Lotte World, czyli koreański Disney Land! Ten park otwarty 12 lipca 1989r uważany jest za miejsce rozeywki światowej klasy, tak samo jak jego paryski odpowiednik. Co ciekawe, tylko 10% odwiedzających to turyści. Około 8mln ludzi odwiedza go każdego roku, a łączna liczba zwiedzających przekroczyła 70 mln w kwietniu 2002r. Ogółem miejsce, do którego każdy fan zabawy powinien się wybrać ;) 

mimo że miejsce wygląda bajkowo,
wszystko jest tam prawdziwe! (kliknij aby powiększyć)



7.Wyspa Jeju

Występuje też pod nazwami takimi jak Jejudo lub Wyspa Bogów. Wielu Koreańczyków wybiera to miejsce jako idealne na miesiąc miodowy, a nie zabraknie tam także turystów. Mimo częstych deszczów, możemy natknąć się tu na ciekawe atrakcje jak np. wędrówka po Halla-san czyli najwyższym szczycie Korei, łowienie ryb nad oceanem albo podziwianie majestatycznych wodospaów, jazdę konną albo odpoczywanie na plażach o zachodzie słońca. 




Mam nadzieję, że post wam się podobał :)
Bardzo chciałabym odwiedzić wszystkie te miejsca! Ale nie sądzę, żebym mogła to zrobić w najbliższym czasie...:(
Proszę, komentujcie! Które z tych miejsc jest wg was najciekawsze? Które chcielibyście odwiedzić? 

___________________________
źródła: http://3obieg.pl/kilka-ciekawych-miejsc-w-korei-poludniowej, zdjęcia: grafika google

wtorek, 7 stycznia 2014

Styl Burikko? Co?

Moja koleżanka zainspirowała mnie (między innymi) żeby napisać ten post. Mimo, że nie zdaje sobie z tego sprawy, bardzo jej za to dziękuję ;)

Matsuda Seiko
Ale przejdźmy do sedna. Styl Burikko to jednym słowem styl skupiający się "udawaniem dziecka". Chodzi mi tu o typowe dla Japonek urocze i dziecinne rzeczy. Dziewczyny starają się zmieniać swój głos na łagodniejszy i bardziej piskliwy, chicoczą zasłaniając ręką usta, ubierają się jak słodkie dziewczynki...za dużo kawaii? Zgadzam się. 
Piosenkarką która wymyśliła ten styl była Matsuda Seiko. Co takiego zrobiła? Może najpierw kilka istotnych informacji o niej, żeby mieć pojęcie kim była. Urodziła się 10 marca 1962r w Kurume w prefekturze Fukuoka w Japonii, a naprawdę nazywa się Noriko Komachi. Można powiedzieć, że była ważną postacią w japońskiej popkulturze- to ona zapoczątkowała podgatunek muzyki pop, j-pop.
Zachowywała się inaczej niż inni- była niezwykle urocza, co sprawiło że chłopcy nie przepadali za nią. Jednak wśród japońskich dziewczyn znalazła swoje naśladowczynie.




Matsuda Seiko

Matsuda Seiko


Styl aż przesadnie słodki. Chyba nie chciałabym się tak ubierać, ale każdy ma swój gust. O ile nie przeszkadza mi trochę kawaii, ten styl ma go w sobie trochę za dużo~


Jak dla mnie Matsuda Seiko nie należy do najpiękniejszych kobiet jakie widziałam, ale to tylko moje zdanie...


poniedziałek, 6 stycznia 2014

Metrem po Seulu

Nie od dziś wiadomo, że Polska nie należy do najnowocześniejszych krajów świata. Korea, mimo, że dużo mniejsza znajduje się w czołówce najlepiej rozwiniętych państw.
W stolicy, Seulu możemy przejechać się metrem- niby nic takiego, bo w Polsce także je posiadamy (jakie by nie było, to zawsze metro...).


Warto jednak zaznaczyć, że w Korei to jeden z największych i najbardziej nowoczesnych systemów na świecie! Posiada aż 13 linii, a korzysta z niego codziennie ok. 4 mln ludzi.
Każda linia (po koreańsku hoson) oznaczona jest innym kolorem- wszystko po to, aby obcokrajowcom łatwiej było się zorientować co i jak. Dodatkowym udogodnieniem są dwujęzyczne tablice informacyjne- po koreańsku i po angielsku. Ale przecież to normalne że spotykamy się z angielskimi zwrotami na codzień, a szczególnie w miejscach publicznych, prawda? No cóż, w krajach azjatyckich nie jest to wcale takie oczywiste...


Pierwsza polska linia metra( i chyba jak na razie jedyna...) została otwarta stosunkowo niedawno. W Korei było to znacznie wcześniej, bo już w sierpniu 1974r, a w ciągu kolejnych kilku lat zostały otwarte także kolejne dwie linie.
Chcąc pojechać seulskim metrem, nie trzeba mieć nieskończonej ilości gotówki- bilety są stosunkowo tanie, bo osoba dorosła za przejazd 10km musi zapłacić 1000W, a dzieci jeszcze taniej.
Kolejna różnica- w Korei cena biletu zależna jest od ilości przejechanych kilometrów. Porównując do, powiedzmy, MPK w Polsce, dochodzę do wniosku że jest to znaczenie lepszy system:  nie trzeba się martwić, kiedy autobus utknie w korku, że musimy kupować kolejny bilet.
Taaak, porównuję metro do MPK...ale pomińmy ten fakt ;).
Każde kolejne przejechane 5km kosztuje 100W.



Dodatkowo seulskie metro znane jest ze znakomitej organizacji i troski o pasażerów.
Jeśli ktoś z was kiedykolwiek jechał polskim metrem czy pociągiem, wie pewnie, że zobaczenie któregoś z tych pojazdów na stacji punktualnie jest... co najmniej trudne (a przynajmniej niezwykłe). I kolejna różnica: W Korei w 2012r wszystkie pociągi, w całym roku spóźniły się łącznie tylko o 60 sekund(!!!). Minutę. Tak, dokładnie.
Już po tym można poznać, że koreańska (ale także japońska i chińska) komunikacja miejska jest na dośc wysokim poziomie.



Kilka słów na koniec...
dałabym na prawdę wiele, żeby móc na codzień jeździć takim koreańskim metrem i mam nadzieję, że w niedalekiej przyszłości to marzenie się spełni! ;)

sobota, 4 stycznia 2014

RANKING 2013: ANIME!

2013 rok już dawno za nami i tak jak w kpopie, tak samo w anime zaowocował on nowymi niespodziankami i rozczarowaniami. Zebrałam dla was kilka tego typu "moich doświadczeń" z anime tego roku. Oczywiście mam co do nich swoje zdanie, ale chciałabym poznać też wasze. 


1. Największa niespodzianka. 





- Makai Ouji : Devil and Realist
Ta seria jest dla mnie ciągle tajemnicą. Dlaczego? Bo nie mam pojęcia, dlaczego mi się tak spodobała. Początkowo miałam mieszane uczucia, co do kreski w anime ( w mandze jest ładniejsza od razu mówię, znaczy bardziej mi się podoba). Fabuła niby niezła, ale nie widziałam w niej nic tak szokującego - więc co podbiło moje serce? A no chyba postacie. Właściwie kontrast między głównym bohaterami, a do tego jego nieprzygotowanie, oraz różnica między jego oczekiwaniami, a otaczającym go otoczeniem. Nie no bohaterów polubiłam naprawdę. W sumie polecam wam obejrzenie tego anime szczególnie dla nich. 
TEMATYKA: demony, anioły
ILOŚĆ ODCINKÓW: 12

2. Największe rozczarowanie. 




- Amnesia
Zanim jeszcze ta seria wyszła czekałam na nią z zapartym tchem. Widziałam zdjęcia i wszystkie zapowiedzi i już nie mogłam się doczekać. Zaczęłam oglądać niemal od razu i po pierwszym odcinku miałam mętlik w głowie. No ale... przecież to pierwszy odcinek. Wraz z upływem serii wszystko się wyjaśni. Właśnie z tą myślą oglądałam do piątego odcinka. Po każdym zakończonym epizodzie miałam wyprany mózg. Rozumiem jedno... trzeba jakoś wprowadzić nastrój tajemnicy itd, ale... bez przesady. Główna bohaterka od początku serii przeżywa jeden i ten sam dzień w kółko, a bohaterzy wokół niej zmieniają się z każdym kolejnym odciekiem nie do poznania. Nawet osoba lubiąca klimat zagadki nie byłaby w stanie odnaleźć się w uczuciach głównej bohaterki i otaczających ją osób na tyle, żeby zrozumieć coś więcej niż treść jednego odcinka. Wszystko nie skleja się w całość. Brakuje spójności. A to właśnie prowadzi do nudy, która towarzyszyła mi przy oglądaniu tego anime. W sumie oglądałam tylko kolejne odcinki właśnie po to, żeby czegokolwiek się dowiedzieć. Nawet ich wyjaśnienie nie było dla mnie jakoś specjalnie szokujące - dlaczego? Bo przez tą serie pod koniec już nie miałam mózgu, który wyłączył się, nie mogąc ogarnąć początkowych odcinków, które wyglądały jakby były sklejone z kilku anime. 
Wykreowane postacie też pozostawiały wiele do życzenia. Mamy tutaj typowe wzorce postaci: bad boy, który udaje, że ma wszystko w d****, jest oschły i złośliwy dla wszystkich, nawet momentami dla głównej bohaterki, w której rzekomo się kocha. Mamy tutaj też pięknego flower boya, któremu ciągle towarzyszą jakieś psychofanki. On również okazuje dziewczynie jakieś głębsze uczucia w kilku odcinkach.
Mamy też naszego najmądrzejszego okularnika, który ni jak musi się chwalić swoją wiedzą i udowadniać, że jest najmądrzejszy. Oczywiście on też sympatycznością nie grzeszy. No i ostatnią osobą jest nasz mały sunny boy - koleś, który chce wszystkich zarazić swoim optymizmem i głupkowatym uśmiechem - dodajmy jeszcze do tego naszą otępiałą bohaterkę i mamy cały wzór tego, czego ja na pewno nie chciałabym oglądać. Jedyna rzecz, która mi się podobała to muzyka.
Jeśli ktoś lubi być CAŁKOWICIE ZASKOCZONY i ZBITY Z TROPU, oraz uwielbia MARNOWAĆ CZAS to polecam. 
TEMATYKA: magia, tajemnica, męski harem
ODCINKI: 12


3. Najlepsza fabuła. 



- Danganronpa the animation
Gdy tylko obejrzałam pierwszy odcinek tego anime, było już dla mnie wiadome, że mogę się spodziewać tutaj czegoś więcej, niż jakiegoś zwykłego horroru z serii "zamknijmy wszystkie dzieci w jednym pomieszczeniu, niech się zabijają" - w końcu wkręcił się tu niezły wątek kryminalny. Wymieszane wspomnienia ludzi zgromadzonych w "szkole", sądy na których poszukuje się sprawcy - wszystko idealnie współgrało i motyw zbrodni i charaktery postaci. Po prostu fabule nie można nic zarzucić, a to dziwne, ponieważ anime jest oparte na grze i chociaż mamy w tym zbiorze jeszcze jedno anime tego samego powodzenia (czyli powstałe z gry - Amnesia) to nie można powiedzieć, że wszystkie anime nie oparte na mandze mają zniszczoną, okrojoną fabułę. 
Na prawdę polecam. Oglądając kolejne odcinki wkręcicie się jeszcze bardziej. 
TEMATYKA: morderstwa, wątek kryminalny 
ODCINKI: 13

4. Najgorsza fabuła. 



- Free! 
Nie wiem, czy powinnam dawać ich właśnie w tej kategorii - bo może i nie zasługuje właśnie na takie miano. Chociaż powiem jedno: Free! mogłabym oglądać bez głośnika. Dlaczego? Fabuła nudna, problemy wyolbrzymione, historia, którą kryją bohaterowie nie była dla mnie żadnym zaskoczeniem. Przyznam szczerze, że wydaje mi się, że to anime miało być powtórzeniem sukcesu, jakie odniosło Kuroko no Basket, ale w porównaniu do brata z tego samego gatunku, Free! jest jakby upchnięte w kilka mało znaczących wątków. No, ale postacie... kreska... boże... można to obejrzeć (chociaż możecie się dziwnie poczuć, śliniąc się do rysowanych postaci). Jeśli lubicie pływanie i liczycie, że pojawi się tam profesjonalne podejście do tej dyscypliny, to się zawiedziecie. No, ale jak na lekkie anime, które specjalnie nie skłania do myślenia to jest ono warte obejrzenia. (aaa Rin jest moim ulubieńcem *__*)
TEMATYKA: sport, szkoła
ODCINKI: 12

5. Najlepsza postać. 


Dziewczyna: Kirigiri (Danganronpa) 
W sumie podziwiam ją już odkąd zaczęłam oglądać. Jest chłodna i opanowana, a ja dobrze wiem, że nie potrafiłabym zachować się tak w jej sytuacji. No ale... właściwie zasługuje na miano najlepszej postaci tylko dlatego, że nie jest słodką dziewczynką, z piszczącym głosikiem (tak jak główne bohaterki dwóch innych serii z tego roku: Amnesia, Diabolik Lovers)





Chłopak: Nai/Gareki (Karneval)
Wybaczcie! Nie mogłam się zdecydować. Jestem świeżo po oglądaniu tej serii i oglądałam ją właśnie dla postaci - nie dla fabuły. Chociaż zetknęłam się z negatywnymi opiniami (szczególnie Naia, którego pokochałam *__*) Gareki jest oczywiście tym racjonalnie nastawionym do życia gościem, ale chociaż może wydawać się oklepaną postacią, wyżej opisanego przeze mnie bad boya, to jego problemy nie są takie powierzchowne i nie patrzy na innych ludzi, jak na wrogów. Natomiast Nai, który od ich pierwszego spotkania ciągle się z nim nie rozstaje, wydaje mi się najbardziej uroczą postacią tego anime (aa to akurat jest pewne). Chociaż wiele osób narzeka, że wydaje się im naiwną, głupawą osóbką, to przecież wątek z nim wyjaśnia, dlaczego ma takich charakter. Po za tym jego sposób opisywanie uczuć, taki prosty i bezpośredni wydaje mi się po prostu słodki *__*. 


6. Najgorsza postać. 



Dziewczyna: Yui (Diabolik Lovers)
Jezzuuus maria! Jak na początku widząc ją mówiłam: o jaka ładna kreska, gł bohaterka wygląda uroczo - to... nigdy nie widziałam nikogo tak głuptawego. Dajmy np początek, znaczy pierwszy odcinek (spojlery). 
HISTORIA RODEM ZE ZMIERZCHU:
Wchodzi do obcego domu, ponieważ wysłał go do niej ojciec. Nikt nie odpowiada, drzwi same się otwierają - ale dla niej to przecież normalne. Wchodzi dalej. Widzi leżącego na jakieś sofie chłopaka. Podchodzi do niego, bo chce z nim porozmawiać, jednak on nie reaguje na jej próby obudzenia go. Przerażona, że chłopak jest chłodny i nie wyczuwa pulsu, próbuje dzwonić na policje. Wtedy chłopak nagle się budzi i zabiera jej telefon. Rzuca się na nią z zamiarem konsumpcji. Liże ją po szyi (boże... dziwnie to brzmi) no i wystawia wampirze kły, no ale... kto to może być? No przecież nie wampir! Przerywa mu inny chłopak (wyglądający na najbardziej ogarniętego z całej paczki). Rozmawia z dziewczyną, wydaje się w ogóle zaskoczony jej obecnością. Zbiera jakąś rodzinną naradę, na której pojawia się reszta "normalnej rodzinki". Wszyscy zachowują się dziwnie w stosunku do dziewczyny. Obwąchują ją itd. Jeden z tam zebranych uderza ręką w ścianę w taki sposób, że tynk się sypie, oraz miażdży przedmioty jedną ręką. Wszyscy pokazują swoje kły, a bohaterka właśnie w tej chwili zadaje pytanie: "Kim wy jesteście?" NO JEBŁ*M!!! No przepraszam, ale według mnie limit naiwności tej osóbki był dla mnie już dawno przekroczony. No ale w reszcie odcinków Yui również rozumem nie grzeszy - jest postacią w stylu: "jak mnie ustawią, tak będę stać." 

Chłopak:

7. Najlepszy opening. 
- Amnesia


8. Najlepszy ending.
- Free!

9.  Najlepsza kreska.







- Diabolik Lovers
TEMATYKA: wampiry, harem
ODCINKI: 12

10. Anime z największą ilością fanów.



- Attack on Titan
TEMATYKA: Post-apokalipsa, Przemoc, Specjalne oddziały i formacje zbrojne
ODCINKI: 25


11.  Dobry pomysł, ale czegoś brakuje.



- Hataraku Maou - sama
Gdy tylko przeczytałam krótki opis tego anime byłam pewna, że zobaczę wspaniała komedię i to nie taką z głupkowatym pomysłem. W końcu akcja miała początkowo rozgrywać się w alternatywnym świecie. W odległym świecie moce ciemności miały zapanować nad resztą świata i gdy prawie się to udaje, legendarna wojowniczka krzyżuje plany wielkiego demona. Jednak on zdążył uciec i to do świata ludzi. No i pojawia się pierwsze pytanie: Jak poradzi sobie tam ktoś, z całkiem innego świata, w którym rządzi magia? No ale to czego się spodziewałam ... poniekąd się sprawdziło, jednak fabuła miała kilka luk, a same postacie nie spełniały do końca wymagań. Wyobrażałam je sobie inaczej. Ale lekkie i przyjemne to było. Polecam :D
TEMATYKA: demony, alternatywny świat, magia
ODCINKI: 13

12.  Godne polecenia.
- Danganronpa the animation

13. Mój "ulubieniec" tego roku.




- Corpse party: Tortured Souls.
Jeśli według was Another było straszne, to lepiej tego nie oglądajcie. Ogólnie lubię horrory i nie chodzi mi tutaj wcale o brutalne sceny, ale o to, że klimat trzyma w napięciu i właśnie wszystko to znalazłam w Corpse party. Muzyka jest świetnie dobrana, postacie choć niektóre są wkurzające, to niektóre są szczególnie warte kochania. Tajemnica otaczająca całą tą fabułę wciąga i nie jest naciągana. Ogólnie dla mnie to było coś nowego, dlatego to anime na pewno zapamiętam - kolejny dowód na to, że to nie są tylko "chińskie bajeczki".
TEMATYKA: szkoła, tajemnica, morderstwa, śmierć, przemoc, duchy
ODCINKI: 4


Zapraszam do komentowania: jestem ciekawa jak wygląda wasz ranking z 2013 xD